W końcu zaczynam sobie uświadamiać,żę to wszytko nie ma sensu..już dawno nie miało...
Nie wiem po co robiłam sobie jakąkolwiek nadzieję..nie wiem po co to wszystko było..Teraz nie mogę się pozbierać...nie potrafię zapomnieć..nie potrafię zakończyć tamtego rozdziału..Nie chcę tego zamykać..nie chcę cię tracić..choć wiem..że nigdy nie miałam...nie chcę znikać z Twojego życia..choć chyba już dawno się to stało..Nie chcę żyć w tej świadomości, że tego już nie ma..że zniknęło,przeminęło...
Zaczynam czytać książkę..zapowiada się zamulony wieczorek..z dobrą książką, kubkiem ciepłej herbaty..i wspomnieniami wirującymi w mojej głowie..:(

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz